Słodki serial. Te kolory, muzyczka, czerwień krwi na trawniczku. Miodzio. Gość z Castle zjedzony, na recepcji prokurator z Bones. Do tego Hitman z dziewczynką z E.T. Aż mam motyle w brzuchu
ja też polubiłam ten serial i się wciągnęłam, ale zajęło mi to kilka odcinków i na wiele teraz przymykam oko. Nie jest to arcydzieło i też się zastanawiałam między 6 a 7. Można coś lubić, jednocześnie zdając sobie sprawę z całościowego poziomu ;)